Przemysł rośnie w siłę…

Podstawą fortuny Tiele-Wincklerów był przemysł. W 1889 roku Hubert Gustaw założył Katowicką Spółkę Akcyjną dla Górnictwa i Hutnictwa, która przejęła wszystkie zakłady przemysłowe należące do Tiele-Wincklerów. A było tego sporo: kopalnie węgla wraz z zakładami pomocniczymi, koksownia przy kopalni Florentyna, kopalnie rud żelaza koło Tarnowskich Gór, huty żelaza Hubertus (obecnie Zygmunt) w Łagiewnikach i Marta w Katowicach. Majątek spółki obliczono na 16 mln marek, a do Tiele-Wincklera należało prawie 94% jej wartości, tj. ok. 15 mln marek. Wniósł on jednak prawie 19 mln marek wkładu, różnica ok. 4 mln marek została potraktowana jako jego pożyczka dla spółki.

Hubert Gustaw na rok przed śmiercią, w 1892 roku założył w Katowicach majorat obejmujący 33 posiadłości ziemskie w powiatach Katowice, Prudnik, Pszczyna, Bytom, Rybnik i Olesno. Gdy żenił się z bogatą Wincklerówną, sam wnosząc do majątku głównie spryt i zapobiegliwość, dysponował zaledwie sześcioma posiadłościami, W ciągu trzydziestu lat działalności na Śląsku wzbogacił się tak bardzo, że powiększył ich liczbę ponad pięciokrotnie, zdobywając przy tym pozycję potentata górniczego i hutniczego. Majorat został potwierdzony przez wielkiego księcia meklemburskiego 16 września 1892 roku, a jego właściciel uzyskał miejsce i prawo głosu w Izbie Panów. W myśl określonego przez majorat sposobu dziedziczenia, cały niepodzielony majątek ziemski przechodził na najstarszego z żyjących synów lub krewnego noszącego to samo nazwisko. Doroczny zjazd familijny miał się odbywać właśnie w Mosznej, która wkrótce stała się ośrodkiem całego majoratu.

Hubert Gustaw zmarł mając siedemdziesiąt lat w 1893 roku w Partenkirchen. Jego zwłoki, złożone początkowo w Miechowicach, w 1907 roku wraz z trumną żony Waleski zostały sprowadzone do Mosznej i złożone na, istniejącym do dziś, cmentarzu położonym na zalesionym pagórku otoczonym krzewami azalii.

Eva von Tiele-Winckler – Matka Ewa

O córce Waleski Winckler i Huberta Gustawa von Tiele – Ewie von Tiele-Winckler przeczytasz TUTAJ

 

Dalsze dzieje rodu...

Po śmierci ojca jako najstarszy z rodu odziedziczył kompleks majątków ziemskich i przejął rolę potentata górniczo-hutniczego Franciszek Hubert. Majątek i wpływy wiążące się z bogactwem musiały zostać zauważone przez monarchę. 25 czerwca 1895 roku na pod-stawie przywileju wystawionego w Kilonii przez cesarza niemieckiego Wilhelma II, Franciszek Hubert - syn Huberta Gustawa i Waleski, został wywyższony do godności pruskiego hrabiego. Tytuł ten miał być dziedziczony tylko przez najstarszego syna. Pozostali członkowie rodziny byli baronami i baronównami.

Rozwijający się przemysł nie był dobrym sąsiedztwem dla siedziby rodzinnej w Miechowicach. Jej członkowie coraz częściej przebywali w Mosznej. Franciszek Hubert był arystokratą "kapitalistycznym", którego prestiż opierał się na pieniądzach, i który przez szybką nobilitację, a nie dzięki urodzeniu, wszedł w krąg pruskiej arystokracji. Odczuwając potrzebę utożsamienia się z nią także poziomem i przepychem życia, rozbudował zamek w Mosznej. Chciał jego rozmachem i wspaniałością doścignąć siedziby starej rodowej arystokracji. Zabiegał także usilnie o łaskawość i "przyjaźń" cesarza oraz o to, by gościć go w Mosznej. Być może dlatego właśnie łożył ogromne sumy na budowę moszeńskiej rezydencji. Budowa reprezentacyjnego skrzydła zamku zakończona została w 1900 roku. Rodzina przeniosła się tam na stałe. Wkrótce potem przebudował pałacyk w Kujawach i przeniósł tam swoje biura z Katowic. Wreszcie we wrześniu 1911 roku i w listopadzie 1912 roku w Mosznej na polowaniach gościł cesarz Wilhelm II.

W 1921 roku wobec niepewnej sytuacji politycznej pakiet kontrolny Spółki Akcyjnej dla Górnictwa i Hutnictwa został sprzedany za 24 mln marek Franciszkowi Flickowi.

Katowice stały się po 1922 roku stolicą polskiego województwa śląskiego. Były też siedzibą nowego biskupstwa. W 1925 roku hrabia przekazał na jego rzecz tereny pod budowę katedry i pałacu biskupiego.

Dziedzicem hr. Franciszka Huberta, zmarłego w 1922 roku, został jego jedyny syn Claus Hubert (drugi z synów zmarł w niemowlęctwie). W województwie śląskim był on jednym z pięciu największych posiadaczy ziemskich. Należało do niego ponad 10 tysięcy hektarów ziemi.

Hrabia Claus Hubert pomimo trzech małżeństw nie doczekał się dziedzica. Według Arkadiusza Kuzio-Podruckiego, na sześć lat przed swoją śmiercią adoptował niewiele od siebie młodszego kuzyna, Hansa Wernera von Tiele. Po śmierci Clausa Huberta w 1938 roku przejął on tytuł hrabiego oraz spore, choć rozproszone dobra ziemskie. Nie był jednak zbyt długo ich posiadaczem. W 1945 roku musiał opuścić Śląsk - od wschodu zbliżał się front. Zmarł 10 września 1957 roku w Kilonii w wieku 62 lat. Zdaniem Małgorzaty Cichoń-Bitka, Claus Peter (a nie Hubert) przekazał na rok przed śmiercią całość dóbr Gunterowi von Tiele-Wincklerowi, wnukowi Huberta Gustawa. Rzeczą pewną natomiast jest, że w 1945 roku Tiele-Wincklerowie opuścili Śląsk i już nie powrócili do swych włości. Pałac w Miechowicach został zniszczony w styczniu 1945 roku przez Rosjan.

 

Bibliografia:

Cichoń-Bitka M., Moszna. Zamek i azalie, Oficyna Piastowska, 1998.
Kuzio-Podrucki A., Fortuna Wincklerów, "Śląsk", nr 9(23), wrzesień 1997, s. 16-17.
Wieliński B.T., Zapomniani, "Gazeta Wyborcza", dodatek katowicki z dnia 21.02.2003, s. 8.
Słowik E., Dzieje rodziny Tiele-Wincklerów, "Ewangelik" 2003, nr 1, s. 47-63.
Minorczyk-Cichy A., Dzieje jednej fortuny, „Dziennik Zachodni” z 24.08.2001, s. 24.