Na początku drogi do dorosłego życia Kościół postawił kolejną ewangeliczną ofertę naszej młodzieży, jaką jest sakrament bierzmowania, sakrament wiary, dojrzałości chrześcijańskiej. W tym roku przystąpiło do niego 83 młodych ludzi.

Praca z młodzieżą i dla młodzieży to podstawowy obowiązek rodziców, nauczycieli i nas wszystkich. Nikt z nas nie może być tylko kibicem dobrych i złych zachowań młodych ludzi. Nasza postawa nie może ograniczać się jedynie do rzadkich pochwał czy narzekania i poprzez to, uspokajania swoich sumień. Pamiętajmy, że wychowujemy wszyscy. Brak zdecydowanej reakcji na zło może w bliższej lub dalszej przyszłości boleśnie obrócić się przeciwko nam.

 

Dziękujemy dziś Bogu za młodych, którzy w ubiegłym roku przyjęli sakrament małżeństwa. W naszej parafii ślubów było niestety tylko 15, podczas gdy w 2011 roku było ich 33. Zapowiedzi przedślubnych było 31, dla porównania w 2011 r. – 47.

Przeraża liczba związków niesakramentalnych, w których nie ma żadnych przeszkód. Ludzie ci żyją tak, „jakby Boga nie było”, a kiedy pytamy dlaczego tak jest, widać pewną obojętność. Powołują się na to, że Bóg jest miłosierny. Owszem, jest, ale istnieje także grzech przeciwko Duchowi Świętemu, który nie zostanie odpuszczony – zuchwała ufność w Boże miłosierdzie. Przeraża także zgoda, akceptacja najbliższych, rodziców, rodziny na taki stan rzeczy i mówienie, że takie jest życie, takie są czasy. Jednak prawdą jest, że czasy są takie, jakie sobie sami tworzymy. To my stanowimy rzeczywistość, a nie rzeczywistość nas. Zgoda i akceptowanie takiego stanu rzeczy jest także grzechem i zaniedbaniem.

 

W naszym sercu nie może zabraknąć miejsca dla ludzi chorych, starszych, samotnych. Przykuci do łóżek cierpią boleści, przeżywają bezsenne noce i długie, smutne dni. Aby wzmocnić tych ludzi na drodze wiary, regularnie, w każdą pierwszą sobotę miesiąca, podążamy z posługą kapłańską, udzielając Komunii Świętej, spowiadając i ubogacając sakramentem chorych. W tym roku odwiedzin chorych z posługą sakramentalną było 241.

 

Stają przed nami również zmarli. Przypominamy sobie 99 osób, które w minionym roku odeszły od nas do domu Ojca. Dla porównania w 2011 roku zmarło 92 wiernych. Może był to ojciec lub matka, brat czy siostra, może syn czy córka, bliższy lub dalszy znajomy. Przy tej okazji chciałbym wspomnieć o uczynku miłosierdzia, którym jest modlitwa za zmarłych – ofiarowanie w ich intencji Mszy Św., odpustów, modlitwy. Przeglądając księgę intencji rzadko widać Msze Św. w 30 dzień i 1 rocznicę śmierci. Te wolne miejsca świadczyć mogą niestety o osłabieniu naszej wiary w życie wieczne. Dla zmarłych czas zasługiwania na życie wieczne zakończył się, czekają więc na naszą miłość! Mówimy, że miłość pokonuje nawet śmierć, a jej wyrazem jest właśnie m.in. Msza Św. za tych, którzy od nas odeszli. Bardzo ważne jest także, aby młodego pokolenia uczyć modlitwy za zmarłych, bo kto będzie modlić się za nas...? Boli fakt, że wciąż trzeba upominać, zachęcać i przypominać, że są wolne intencje.

 

Parafia to wspólnota chrześcijan, którzy gromadzą się na wspólnej Eucharystii, i dla których Msza Św. jest kulminacyjnym i centralnym wydarzeniem każdego tygodnia. Msza Św. przeżywana w parafialnym kościele jest uobecnieniem Ofiary męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa. W czasie Mszy Św. historia cofa się niejako o dwa tysiące lat, a my znowu stoimy pod krzyżem.

 

Raz do roku, odbywa się liczenie wiernych. W 2012 roku było to w niedzielę, 21 października. Wtedy, na wszystkich Mszach Św. było 1740 wiernych, a do Komunii Św. przystąpiło 564 Parafian. Warto przypomnieć, że parafia liczy ok. 6 000 wiernych, za których odprowadzamy podatek ryczałtowy. Po kolędzie przyjmuje nas średnio ok. 58%, a zwykle do kościoła systematycznie chodziło ok. 30% Parafian. Komunii Św. w 2012 r. udzieliliśmy 94 310. Można na to popatrzeć jak na suche liczby, ale za tymi liczbami kryją się ludzie, ich stan wiary i zaufania Bogu, jak również kondycja moralna naszych Parafian.