PIESZO DO PIEKAR MOŻNA IŚĆ ZAWSZE!

Coroczne pielgrzymowanie do najbliższego nam Sanktuarium Maryjnego już za nami. Tym razem ze względu na urlopy wcześniej, ale nie mniej uroczyście. W nogach 20 km drogi, trochę potu, opalenizna i dobrze spędzony czas. 

Okazało się, że byliśmy pierwszą w tym roku pielgrzymką parafialną, która dotarła do Piekarskiej Pani. Nie tylko to było wyjątkowe, ale zasadniczo wszystkie okoliczności za tym przemawiały. Pielgrzymowaliśmy w różnoraki sposób: pieszo, rowerem, samochodami i komunikacją miejską. Każdy jak chciał lub jak mógł. Wszystko jednak pomagało nam w realizacji naszego celu: pogoda była przepiękna, towarzystwo wyborne. W Piekarach nie było tłoku ani w bazylice, ani na samej kalwarii.

Myślę, że każdy z naszej grupy nie tylko coś do Matki Bożej zawiózł czy doniósł, szczególnie jeżeli chodzi o intencje, ale także wrócił z czymś co nie pozwoli, by nasze życie było już od tej pory takie samo. Wytrwale modliliśmy się w intencji pokoju na świecie, ale także za dzieło odnowy naszej świątyni.

Dziękuję wszystkim uczestnikom z osobna, ale przede wszystkim s. Marii i panom niosącym krzyż oraz nagłośnienie.

ks. Paweł

Zapraszamy do galerii