Nasza uroczystość odpustowa była starannie przygotowywana przez wielu ludzi, co zaowocowało jej pięknym przeżyciem. Najważniejszym punktem obchodów Święta Podwyższenia Krzyża Świętego była suma, której przewodniczył o. Patryk Siarkiewicz OFM – odpustowy kaznodzieja. Przy ołtarzu stanęli także ks. Proboszcz, ks. Jan i Ojciec Werbista z Parafii Św. Małgorzaty w Bytomiu. Chór parafialny przygotował śpiewy podczas liturgii, zagrała też orkiestra. Nie zawiedli ministranci oraz licznie zgromadzone Dzieci Maryi. Ze sztandarami stanęli również górnicy. Na Mszę św. przybyło wielu Parafian i Gości na czele z naszymi Siostrami Elżbietankami. Wszystko było pięknie. Od rana nie dopisywała jedynie pogoda… Procesja po sumie odbyła się w kościele z powodu ulewnego deszczu.

            Przy ołtarzu zgromadziliśmy się ponownie o godz. 15.00 na nieszporach. Kazanie wygłosił ks. Michał Wąs. Po ucałowaniu relikwii św. Krzyża przeszliśmy na plac przy starym domu katechetycznym, aby rozpocząć XIII charytatywny festyn parafialny. Bardzo obawialiśmy się o pogodę i niestety te obawy się ziściły. Między sumą a nieszporami lało jak z cebra, aż tu nagle po nieszporach wyjrzało słońce. W jednej chwili zaczęli schodzić się ludzie. Mieliśmy nadzieję, że tak będzie do końca. Tymczasem na scenie występowali już nauczyciele i uczniowie Szkoły Muzyki Legato. Następnie zaśpiewała i zagrała kapela góralska JIHA. O godz. 17.10 swój występ rozpoczęły Dzieci Maryi, które specjalnie na festyn przygotowały „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków” oraz taniec ze wstążkami. Dziewczyny otrzymały zasłużone brawa. Niestety po ich występie zaczęło znowu padać, a nad Miechowicami zawisły ciemne chmury. Od tego momentu walczyliśmy już ze skutkami nieszczęsnej pogody. Mimo to wystąpiła nasza niezawodna Górnicza Orkiestra Dęta „Bytom” im. Józefa Słodczyka, a potem znów kapela JIHA. Następnie przyszedł czas na występ rodziców marianek, którzy przedstawili „Rzepkę” Jana Brzechwy i „Babuszki”. Niestety, przy Babuszkach było już dramatycznie. Z niepokojem spoglądaliśmy na górę sceny modląc się, żeby cała woda nie spadła na dół. Byliśmy pełni podziwu dla p. Beaty Mańkowskiej, która wystąpiła dla nas pomimo coraz większych problemów technicznych spowodowanych zalaniem wszystkiego co było możliwe.

Na odpuście nie może zabraknąć dobrego jedzenia, dlatego na wszystkich czekały wyśmienite potrawy z grilla, pyszna grochówka, żurek i krupnik oraz chleb ze smalcem. Z kolei łasuchom, którzy lubią słodkości oferowaliśmy przepyszne miechowickie ciasto odpustowe przygotowane przez nasze drogie panie. Gospodynie jeszcze nigdy nie zawiodły i tak było i tym razem. Dzieci chętnie wzięły udział w konkursie plastycznym i rodzinnej rywalizacji o III rodzinny puchar parafialny, który wywalczyła rodzina Trawińskich. Na placu kościelnym ustawili się żołnierze ze swoim sprzętem. Każdy mógł więc znaleźć dla siebie coś miłego.

            Po występie Pani Beaty Mańkowskiej nastąpiło losowanie nagród głównych konkursu charytatywnego. Nagrody losowały nasze Siostry Elżbietanki na czele ze świeżo upieczoną s. Janą. Pięknie było patrzeć na szczęście, którym emanowała. Gratulujemy wszystkim, którym udało się wygrać jedną z kilkunastu nagród głównych i tym, którzy je zasponsorowali. Ten, mimo wszystko, piękny dzień zakończył się wspólną modlitwą.

            Bogu niech będą dzięki za to, że pobłogosławił nam we wszelkich przedsięwzięciach tamtego dnia i za wszelkie łaski. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w organizację uroczystości religijnych i festynu. Niech Pan Bóg wynagrodzi Wasze trudy. Dziękujemy sponsorom – bez Was nie podołalibyśmy takiemu wyzwaniu. Bóg zapłać ks. Proboszczowi, który jak zwykle dał z siebie wszystko, żeby nadać naszemu odpustowi uroczysty charakter – przy ołtarzu, a później na scenie.

            Obyśmy, jako wspólnota Świętego Krzyża, każdego dnia z ufnością nosili go w sercu i z niego czerpali siłę do ofiarnego życia.

Karolina

Zapraszamy do galerii