W sobotę, 13 września, w przeddzień odpustu parafialnego, grupa naszych parafian z ks. Proboszczem oraz wierni z Parafii Św. Rodziny w Bobrku także ze swoim Proboszczem, udali się na Górę Świętej Anny, aby wziąć udział w obchodach kalwaryjskich ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego.

Wyjechaliśmy wcześnie rano, bo ok. godz. 5.30, aby zdążyć odśpiewać Godzinki ku czci św. Anny w grocie lurdzkiej, a następnie uczestniczyć w uroczystej Mszy świętej. Po niej wyruszyliśmy na kilkugodzinne obchody, podczas których wędrowaliśmy po dróżkach między kalwaryjskimi kaplicami niosąc figurę Chrystusa dźwigającego krzyż, modląc się, śpiewając pieśni i słuchając kazań o grzechach głównych. Warto wspomnieć, że na Anabergu jest już tradycją to, że jedno z kazań głosi Siostra zakonna. W procesji pośród kapłanów i Sióstr zakonnych towarzyszył nam bp A. Czaja, który w czasie odpoczynku udzielał indywidualnego błogosławieństwa. Na dróżki wyruszają każdego roku całe rodziny: dziadkowie, rodzice, młodzież i dzieci, które od wielu lat kultywują tradycje pielgrzymowania. Choć pogoda była może niezbyt dobra, bo obchody odbywały się w deszczu – Pan Bóg i tak nas ochronił od jakiejś większej ulewy.

Wieczorem, na zakończenie całodniowych obchodów na annogórskiej kalwarii, w grocie odbyło się nabożeństwo ze świecami, które rozpoczęło się procesyjnym wniesieniem, do wypełnionej ludźmi groty, wielkiego oświetlonego Krzyża. Wspólnej modlitwie przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja. Obecni byli pomocniczy biskupi opolscy Rudolf Pierskała i Waldemar Musioł oraz emerytowany bp Paweł Stobrawa. Nabożeństwo ze świecami jest najbardziej nastrojową częścią tej kilkudniowej modlitwy, w której uczestniczyło w tym roku wiele osób, mimo padającego w ciągu dnia deszczu. Najpiękniejszym i najbardziej poruszającym dla mnie widokiem było to, co widoczne na twarzach modlących się ludzi. Nadzieja, ból, radość, uniesienie, skupienie, gorące prośby kierowane w stronę Najwyższego tworzyły  niepowtarzalnie piękne „widowisko”. Dziś szczególnie brakuje właśnie w świecie takiego klimatu, dobrego klimatu, który znamionuje ufność do Boga i nadzieja w naszych sercach. Potrzebuje tego świat, ale my też.

Dla nas – wiernych parafii pw. Św. Krzyża – był to wyjątkowy czas, który na pewno pomógł nam lepiej przygotować się do świętowania odpustu w naszej parafialnej wspólnocie. Uroczystości odpustowe na Górze Św. Anny były nie tylko pięknym gestem, ale również przypomnieniem dla każdego wiernego jakim skarbem jest Krzyż Jezusa. Krzyż, choć jest trudnym i bolesnym znakiem, nieodłącznie należy do chrześcijańskiej tożsamości. Jednocześnie Jezus nie żąda, byśmy nieustannie szukali okazji do cierpienia. On wzywa, abyśmy brali swój Krzyż tak jak On: z miłością i zawierzeniem Bogu, nadzieją i ufnością, wiedząc, że nawet najcięższe doświadczenia nie przerastają sił, które daje Bóg.

s. Maria Dziedzic CSSE

Zapraszamy do galerii