Rodzina Wincklerów zamówiła u Kalidego co najmniej dwie rzeźby, obie uznawane za najwybitniejsze dzieła artysty. W 1844 roku na zamówienie szwagra wykonał rzeźbę w marmurze „Bachantka na panterze”.

Pełna ekspresji i zmysłowego erotyzmu rzeźba wywołała powszechne oburzenie i zgorszenie. W związku z tym wstrzymano inne zamówienia u artysty. Rzeźba w końcu znalazła się w Berlińskiej Galerii Narodowej, a obecnie w berlińskim Muzeum Karla Friedricha Schinckla w kościele Friedrichswerder.

 

Od tej pory owiany złą sławą Kalide przegrywał konkursy na stworzenie pomników, w czym niemałą zasługę miał król pruski Fryderyk Wilhelm IV. Dwa jego projekty Fryderyka Wielkiego i Fryderyka Wilhelma III przegrały z pracami innego górnośląskiego artysty Augusta Kissa. Pomniki miały stanąć na rynku wrocławskim. Ten ostatni był Kalidemu dobrze znany, gdyż razem praktykowali u Roucha.

 

Na szczęście w 1853 roku zrealizował dwa inne dzieła. Pierwsze to pomnik Hrabiego Redena, który został odsłonięty 29 sierpnia 1853 roku. Paradoksalnie dokonał tego sam król pruski Fryderyk Wilhelm IV.

Drugie zaś było pomnikiem jego szwagra Franza von Wincklera, stanął w Katowicach, obok dzisiejszego Pomnika Powstańców Śląskich. Przedstawiał antyczną czarę umieszczona na czworo graniastym cokole z medalionami Wincklera.

 

 

Już po śmierci Franciszka Wincklera, jego jedyna córka, Waleska zamówiła rzeźbę Matki Bożej z Dzieciątkiem do ufundowanego przez Wincklerów kościoła p. w. Świętego Krzyża w Miechowicach. Rzeźba wykonana z białego marmuru, ukończona w 1860 roku była ostatnim dziełem Kalidego, ale przez wielu uznana została za najlepszą w dorobku artysty. Wydaje się jednak, iż największą jego pasją było projektowanie pomników.

 

W życiu prywatnym Theodorowi układało się bardzo różnie. Przez długi czas żył z młodą dziewczyną, która pozowała mu do „Bachantki”. W końcu się z nią ożenił, mieli dwójkę dzieci, jednak małżeństwo się rozpadło. Po tym wydarzeniu artysta nie stronił od wyskokowych trunków.

Do Gliwic Kalide wrócił pod koniec życia, gdzie zamieszkał z bratem, niestety dostał udaru mózgu. Theodor Kalide zmarł 23 sierpnia 1863 roku i zgodnie ze swą wolą został pochowany na cmentarzu hutniczym w Gliwicach przy ul. Robotniczej. Cmentarz ten powstał prawie równolegle z Królewską Odlewnią Żelaza. Chowano tam pracowników, dyrektorów oraz osoby związane z działalnością huty. Spoczywa tam także John Baildon. Jego nagrobek został odrestaurowany w 2005 roku, dzięki stowarzyszeniu „Gliwickie Metamorfozy”.

Ulica w Chorzowie, przy której znajduje się dom, w którym rzeźbiarz się urodził została nazwana jego imieniem.