11 wrzesień był dla naszej parafii niezwykłym i pięknym dniem. Od wczesnych godzin rannych można było zobaczyć mnóstwo ludzi kręcących się wokół kościoła, którzy dopinali wszystko na ostatni guzik. Ekipa techniczna budowała scenę, Marianki ustawiały loterię i kawiarenkę, a Księża uzgadniali wszystkie szczegóły dotyczące uroczystej sumy.

W końcu wybiła godzina 7.00 i rozpoczęła się pierwsza odpustowa Msza Święta. Zorganizowano także akcję krwiodawstwa.

Punktem kulminacyjnym i najważniejszym w całym dniu była suma odpustowa. Kazanie wygłosił dobrze nam już znany ks. Eugeniusz Ploch, który przypomniał nam, jak wielki zaszczyt ma nasza parafia, mając za patrona Krzyż Święty.

 

 

Uroczyste nieszpory z kazaniem ks. Eugeniusza Plocha i ucałowaniem relikwii Krzyża Świętego rozpoczęły drugi charytatywny festyn parafialny. Na początek wystąpiła nasza wspaniała Górnicza Orkiestra Dęta „Bytom”. Miechowiczanom miło upływał czas przy dźwiękach radosnej muzyki. Zaraz po Orkiestrze na scenę weszli harcerze, którzy zaprezentowali swój program artystyczny, a następnie prowadzili konkursy i zabawy dla dzieci, cieszące się dużym zainteresowaniem. Swoje 5 minut miały także Dzieci Maryi, które przedstawiły „Kopciuszka” na wesoło. Dziewczyny wraz z ks. Marcinem przygotowały też kilka piosenek biesiadnych. One grały na gitarach i śpiewały, a nasz ks. Wikary grał na perkusji. Nasi Parafianie chwycili za śpiewniki i wkrótce cały plac kościelny rozbrzmiewał radosnym śpiewem. Poszczególne piosenki były przeplatane konkursami, m.in. przeciąganiem liny. Przy mikrofonie stanęły też chętne dzieci, chcące pochwalić się swoim muzycznym talentem.

 

Kto zmęczył się śpiewaniem, mógł posilić się w punktach gastronomicznych. Panowie Zielonka i Nocoń dzielnie grillowali kiełbaski, krupnioki i boczek oraz dbali, żeby nikomu nie zabrakło :) Nasze drogie Panie uwijały się przy smarowaniu chleba smalcem i sprzedawaniu napojów. Siostry Elżbietanki zachęcały do kupna swojego bigosu, a Marianki zachwalały w kawiarence ciasta, oferując przy tym kawę i herbatę. Dzieci najwięcej radości miały z waty cukrowej, popcornu i lizaków. Natomiast młode dziewczyny chętnie jadły grochówkę serwowaną przez przystojnych żołnierzy. Nie mniej przystojni i wręcz oblegani byli strażacy, do których stała kilkumetrowa kolejka. Nie sprzedawali co prawda grochówki, ale wznosili chętnych „na wyżyny”. Każdy mógł wejść na strażacki podnośnik i z kilkudziesięciu metrów zobaczyć panoramę Miechowic. Tak jak w zeszłym roku, żołnierze pokazywali swój sprzęt i umożliwiali strzelanie do tarczy.

 

Ogromną popularnością na tegorocznym festynie cieszyła się loteria. Losy znikały w mgnieniu oka…

Po godz. 20.00 do Miechowic dotarł Pan Jacek Kierok – gwiazda naszego festynu, który zabawiał publiczność swoim pięknym śpiewem. W przerwach odbywała się licytacja, m.in. rękawic bokserskich Mistrza Świata w boksie zawodowym Damiana Jonaka. Występ Pana Kieroka był zwieńczeniem całego dnia. Wszyscy poczuli się wspaniale i kołysali się w rytm delikatnych dźwięków. Ostatnie, bardzo żywiołowe piosenki wzbudziły prawdziwie Bożą radość w naszej s. Katarzynie i s. Vianeyi, które porwały się w taniec. Siostry nagrodzono gromkimi brawami.

 

Wszyscy wyczekiwali losowania nagród głównych loterii. Kiedy losowano numerek, każdy z nadzieją spoglądał na swój los. Jedni chcieli wylosować kino domowe, inni telewizor, a jeszcze inni marzyli o rowerze. Nie wszyscy mogli wygrać, ale zwycięzcom serdecznie gratulujemy.

 

Modlitwą na zakończenie festynu był śpiew „Barki”, oczywiście pod przewodnictwem Pana Jacka Kieroka. Trzymając się za ręce dziękowaliśmy Panu Bogu za ten piękny dzień, cudowną pogodę i wspaniałą atmosferę. Posłaliśmy też do nieba przepiękne fajerwerki, których pokaz wprawił wszystkich w zachwyt.

 

Jeszcze raz, z całego serca dziękujemy wszystkim sponsorom i osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do organizacji festynu. Dziękujemy także ks. Proboszczowi za pomysł i przygotowanie imprezy.

 

Takie dni z pewnością na długo pozostaną w pamięci wszystkich Parafian, ponieważ mogliśmy poczuć się jak jedna wielka rodzina i zebrać fundusze na półkolonie dla dzieci. Najważniejsze jest jednak to, „aby we wszystkim Bóg był uwielbiony…”

 

KLIKNIJ TUTAJ aby przejść do galerii zdjęć z festynu.